środa, 16 lipca 2014

Shaun T - mój motywator

Kto to właściwie jest ten Shaun T? 
Krótka notka z informacjami na jego temat którą znalazłam w internetach.




Shaun T, a właściwie Shaun Thompson, chłopak z New Jersey. Dowalił ponad 20 kg w koledżu dlatego wziął się za fitness. Oprócz tego jest jeszcze tancerzem i choreografem.DVD z jego ćwiczeniami to “Hip Hop Abs.” . INSANITY  "The ASYLUM,” Focus t-25. Człowiek co do którego mam bardzo skrajne uczucia – z jednej strony bardzo go lubię, szczególnie gdy chwali mnie na koniec treningu. Z drugiej strony, przez większość czasu, mam do niego stosunek bardzo pejoratywny – wyzywam go od czarnuchów i pedałów (tak niestety Shaun T jest – ehh nie lubię tego słowa – gejem, zawsze Ci najprzystojniejsi schodzą na czarna stronę mocy), ale gość ewidentnie na to zasługuje przez wycisk jaki mi daje za każdym razem. Zresztą sam doskonale wie że ludzie ćwiczący z nim „kochają go i nienawidzą”.




Ten facet ma w sobie coś takiego co motywuje każdego. Ma taki magnetyzm w oczach który nie pozwala Ci się poddać. W trakcie treningu jak juz pisałam wyzywasz go od najgorszych za to co robi z Twoim ciałem ale mimo wszystko jedziesz dalej. Kiedy Shaun T krzyczy "YOU CAN DO IT" to mu wierzysz, bezapelacyjnie, bezwarunkowo, wierzysz mu że TAK KURWA, Dam rade!!! Kiedy krzyczy "DIG DEEPER" (co w jego ustach jest dość dwuznaczne) to robisz wszystko na 200% bo możecie mi wierzyć lub nie, swoje 100% osiągacie już na rozgrzewce. Facet traktuje ludzi jak maszyny. I uwierzcie mi że po treningu INSANITY będziecie maszyną! Ja byłam niestety to straciłam, ale jeszcze wrócę!!!


Dzięki temu facetowi pokochałam ćwiczenia, co więcej w tym że po treningu czuję się jak ścierwo znalazłam radość. Naprawdę uwielbiam być przez niego zmaltretowana do granic możliwości. Uwielbiam to że po treningu z nim nie jestem w stanie ruszyć ręką ani nogą. Uwielbiam jak pot leje mi się nawet po kostkach. Uwielbiam sapać jak po maratonie. Nigdy nie spodziewałam się po sobie że będę w stanie tak ...nie bójmy się tego powiedzieć ZAPIERDALAĆ! Bo inaczej się tego określić nie da.



Nie mogę się już doczekać kiedy będę w stanie wrócić do INSANITY. Focus T25 jest świetnym programem jednak to nie to samo co SZALEŃSTWO!!!!



Polecam w 100% treningi z tym gostkiem!!!

2 komentarze:

  1. robiłam Hip-Hop Abs i na prawdę dobrze się z tym czułam, schudłam niewiele, ale miałam problemy z hormonami - myślę że to przez to. Za to miałam więcej siły, motywacji i radości. ;) Insanity w planach, po ciąży ;) teraz tylko spokojne pregnacy workouts. Swoją drogą Tonego Hortona też lubię. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Tony Horton też jest super;] chociaż na samym początku mnie troche wkurzał, bo zamiast motywować to pierdzielił głupoty. a później zrozumiałam że te jego głupoty też pomagają:D
      Lubię każdego na swój sposób :) Nawet tego wielkiego świniaka z Body Beast;].
      Powodzenia z treningami!
      Pozdrawiam!

      Usuń