Z teściami to człowiek może wyjść jak Zabłocki na mydle. Przynieśli kolację, później małe prace w ogrodzie, później winko i tak się wydarzyło że nastała pora że Zakochana nie miała już siły na oczy patrzeć, i tym sposobem trening odsunął się w czasie na dziś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz