Niestety rozłożyło mnie na łopatki zapalenie oskrzeli. Sił brak na cokolwiek a do tego niedotykalny ciąży coraz bardziej!
Chciałam się tylko z Wami podzielić tym że dotrwałam dzielnie do 37 tygodnia, dziś dzień pierwszy, więc w każdej chwili spodziewamy się Boba;] Oby jak najszybciej!
Póki co kaszel i katar skutecznie odgoniły ode mnie jakikolwiek polot w pisaniu, także co by Was nie zanudzać, niepotrzebnymi informacjami, wracam do łózka. Ale jak tylko wrócę do formy, albo wena spłynie na mnie w jakiś magiczny sposób to grożę Wam kolejnym atakiem moich wypocin!
Ehhh, chorobska wstretne. U nas wszyscy chorzy :( Kuruj sie bo czekam na klejna dawke ''wypocin''. 37 tydzien - to juz bardzo bardzo niedlugo bedziesz trzymac w ramionach swoj skarb :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka i dużo siły.
OdpowiedzUsuńZycze duzo duzo zdrowka:)))
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, bo za niedługo czekają Cię nieprzespane noce:). Już Bob Ci na to nie pozwoli! A do tego czasu dużo zdrowia i dobrego sampoczucia życzę, no i powodzenia:)!
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej. :) Bo nam się Zakochana Chora Mama zrobiła, a my tęsknimy za Zdrową. :)
OdpowiedzUsuńZdrówka! Dbaj o siebie, nie przemęczaj się, byleby dzidzia jeszcze trochę posiedziała w brzuszku. :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę! I szybkiego powrotu do pełni sił!!!
OdpowiedzUsuń